Każdy tęskni za społecznością ... i trochę się tego boi.



Pracując ze społecznościami lokalnymi poruszamy się pomiędzy ludzką tęsknotą za społecznością, a lękiem przed byciem przez nią zdominowanym. Potrzeby każdej i każdego z nas znajdują się w innym miejscu tego continuum. Różnie to się też układa w dużych miastach, małych miasteczkach i na wsiach. 

Moim aktualnym wyzwaniem jest organizowanie społeczności lokalnej w Pucku. Praca w małym miasteczku, jakim jest Puck jest dla mnie fascynującym wyzwaniem. Nigdy nie myślałam, że będzie to tak intensywne! Ten, kto mówi, że w małych miasteczkach nic się nie dzieje - myli się. Z mojej perspektywy, osoby dotychczas mieszkającej w dużych miastach, zaskakująca jest "panoramiczność" doświadczenia. Ludzie znają się przez całe życie, widzieli się w różnych rolach, przez co doświadczenie współistnienia jest bardzo głębokie. Różni się to bardzo od wielkomiejskiego funkcjonowania, które pozwala oddzielać różne role od siebie i w większym stopniu wpływać na to, jak jesteśmy postrzegani - w domu jestem żoną, w pracy jestem urzędniczką i kontroluję przepływ informacji między tymi miejscami. Ludzie migrujący z mniejszych miejscowości do większych, uzasadniają to właśnie potrzebą zapewnienia sobie anonimowości. Wcześniej to wiedziałam, teraz to zrozumiałam. 

Innymi potrzebami związanymi z funcjonowaniem w społeczności jest dążenie do bycia rozpoznanym/widzianym oraz do zaznaczenia swojego wpływu na otoczenie. Z punktu widzenia planowania dobrej przestrzeni  to ważne, żeby zapewnić ludziom warunki ich realizacji. Dla nas taką przestrzenią ma być Pucki Klub Integracji Społecznej - miejsce współtworzone przez klubowiczów. Dotychczas, nasze miejsce zostało wyremontowane przez pięciu wolontariuszy z "Klubu Fachowca", zrekrutowanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, którzy wymalowali ściany i sufity, położyli wykładziny, przynieśli i zamontowali meble. Panowie spotykają się niemal codziennie, czasem, żeby działać, czasem, żeby porozmawiać. 

Z puntu widzenia organizacji projektu ważne jest dla mnie partnerstwo Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, organizacji pozarządowej - Stowarzyszenia Port i Urzędu Miejskiego. Staramy się działać zgodnie z zasadami innowacyjnego zarządzania miastem poprzez:
  • innowacyjne wykorzystanie zasobów miejskich (Ratusz)
  • zaangażowanie społeczności lokalnej do współpracy przy rozwiązywaniu problemów 
  • wykorzystanie potencjału instytucji publicznych (pomoc społeczna) oraz organizacji pozarządowych (animacja środowiskowa)
  • upcycling - mebli, zabawek, etc.
Także... dużo tu nici to powiązania, a będzie jeszcze więcej. Watch this space ;)

Więcej o samym Puckim Klubie Integracji Społecznej opowiadam w wywiadzie dla Radia Kaszebe. Zachęcam do obejrzenia!



Komentarze

Popularne posty